W poprzednim artykule („Myślisz o drugim kocie? Zaplanuj socjalizację!”) tłumaczyłam, dlaczego tak ważne jest, aby wprowadzając do domu nowego kota, stopniowo zapoznawać go z kotem-rezydentem. Niestety zasada ta często jest ignorowana z niewiedzy albo powielania stereotypów. Owszem, zdarza się, że koty, które nie przeszły tzw. socjalizacji z izolacją, dobrze się ze sobą dogadują. Jednak zazwyczaj po prostu te problemy ujawniają się u nich później ? czasem nawet po wielu miesiącach. Dlatego absolutnie każdy kot trafiając do nowego domu powinien przejść odpowiednie zapoznanie. Dziś weźmiemy na warsztat jedną z ważniejszych technik: socjalizację z izolacją.
Zanim przejdziemy do szczegółowego opisu metody, jeszcze słówko o samym dokacaniu. Termin dokacanie w kociarskim żargonie oznacza wprowadzenie nowego kota do domu, w którym jest już jakiś koci rezydent. Na ten temat krąży wiele bzdurnych mitów:
- Nie można trzymać w mieszkaniu dwóch kocurów, bo będą ze sobą walczyć.
- Dorosłe/starsze kotki zaakceptują każdego malucha.
- Dorosły kocur będzie się znęcał nad młodym kociątkiem.
- Najlepiej dogadają się dwie kotki.
- Młode kociaki nie są terytorialne i cieszą się z nowych towarzyszy zabaw.
O czym pamiętać przed dokoceniem?
Każdy nowy kot ZAWSZE powinien przejść kwarantannę w osobnym pomieszczeniu. Nie ważne, czy jest to znajda z ulicy, kot rodziców czy rasowiec z hodowli. Nigdy nie masz 100% pewności, czy nowy kot nie jest nosicielem jakiejś choroby, którą może zarazić Twoje pozostałe zwierzaki. Aby zminimalizować to ryzyko, nowy kot w domu powinien w pierwszej kolejności zostać odizolowany od reszty ferajny. Jemu da to czas na oswojenie się z nowym miejscem. Tobie – na wykrycie i wyleczenie ewentualnych problemów zdrowotnych.
Kwarantannę (izolację) przeprowadza się w zamykanym pomieszczeniu. Pamiętajmy, że podczas kwarantanny nie wymieniamy żadnych przedmiotów między kotami. Dokładnie myjemy też ręce po każdym kontakcie z izolowanym kotem. Ważne jest też, by drzwi były na tyle solidne, żeby kot nie mógł ich sforsować. Drzwi harmonijkowe przeważnie się nie sprawdzają. Pomieszczenie nie musi być duże. Wystarczy niewielki pokój albo nawet łazienka. Ważne, by zmieściły się tam: miseczki, kuweta, zabawki i jakaś kryjówka (np. transporter albo kartonowe pudełko). Zadbaj też, by kuweta nie stała zbyt blisko misek, bo kot albo straci apetyt, albo poszuka innego miejsca na WC.
No dobrze, wszystko już jest przygotowane. To jak przeprowadzić tę socjalizację* kotów?
Wprowadzenie do domu.
Transporter z nowym kotem od razu umieść w pomieszczeniu, w którym będzie przebywał. Nie pokazuj transportera rezydentowi, nie dawaj do obwąchania, a już tym bardziej nie wpuszczaj rezydenta do pokoju ?nowego?. Koty mają być od siebie odizolowane.
Otwórz transporter i pozwól ?nowemu? zapoznać się z otoczeniem. Nie narzucaj się kotu, ale obserwuj jego zachowanie. Gdy koteł wszystko już obwącha, możesz podać mu jedzenie.
Pamiętaj, że nowy kot powinien mieć codziennie kontakt z Tobą (i pozostałymi ludźmi, którzy z Tobą mieszkają). Nie musi natomiast mieć zapewnionego ludzkiego towarzystwa przez cały dzień.
Wymiana zapachów
Ten etap zacznij dopiero, gdy nowy kot będzie się już czuł w pełni swobodnie w swoim pokoju. Jeśli kot jest ciekawski, skory do zabawy, je z apetytem, załatwia się do kuwety i układa się do spania nawet na widoku (a nie tylko po kątach), to z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że czuje się jak u siebie 🙂
- Na początku kocie zapachy wymieniaj ostrożnie. Pogłaszcz ręką rezydenta, a następnie udaj się do pokoju ?nowego? i pogłaszcz go tę samą ręką. W ten sposób nanosisz na niego zapach drugiego kota. Później powtórz tę samą czynność w drugą stronę, czyli po głaskaniu ?nowego? idź wymiziać rezydenta. Nie zdziw się, gdy początkowo koty będą reagowały niepokojem lub niezadowoleniem na zapach tego drugiego.
- Wacikiem kosmetycznym albo kawałkiem gazy przetrzyj policzki jednego kota i daj do powąchania drugiemu. Poczekaj, aż drugi kot otrze się policzkiem o obwąchiwany materiał. Jeśli tego nie zrobi ? przetrzyj delikatnie jego pyszczek tym wacikiem. Powtórz czynność w drugą stronę.
Te okolice pyszczka produkują feromony, czyli unikalny zapach każdego kota. Przenoszenie feromonów jednego kota na drugiego można w dużym uproszczeniu porównać do wymiany wizytówek. - Co jakiś czas wymieniaj między sobą przedmioty należące do rezydenta i ?nowego?. Mogą to być zabawki, kocyki, miseczki ? czyli wszystko to, czego koty używają i na czym zostawiają swój zapach. Niech nowy pobawi się wędką rezydenta. Niech rezydent zje posiłek z miseczki ?nowego?.
- A skoro jesteśmy już przy jedzeniu, to staraj się karmić koty w tym samym czasie, ustawiając ich miseczki po obu stronach drzwi pomieszczenia, w którym przebywa ?nowy?. Początkowo ustaw miseczki w dość duże odległości od drzwi. W miarę upływu dni stopniowo skracaj ten dystans. Koty będą czuły zapach i słyszały dźwięki wydawane przez tego drugiego. I będą je kojarzyły z jedzeniem ? czyli czymś bardzo przyjemnym w kocim świecie 🙂
- Od czasu do czasu zamieniaj koty miejscami ? ?nowego? wypuszczaj na mieszkanie, a na ten czas przenoś rezydenta do azylu świeżaka. Nowy kot zapoznaje się w ten sposób z resztą mieszkania, a rezydent ma okazję obczaić azyl ?nowego?. Ważne, by po zakończeniu zwiedzania mieszkania przez ?nowego? kot-rezydent miał możliwość obejść całe mieszkanie śladami poprzednika.
Kontakt wzrokowy
Zainicjuj go dopiero, gdy koty tolerują nawzajem swój zapach. Nie muszą od razu mruczeć, gdy poczują tego drugiego. Wystarczy, że nie będą na zapach reagowały prychaniem czy stroszeniem sierści. Idealnie, jeśli po obwąchaniu kolejnego wacika z feromonami drugiego kota zwierzak wróci do swoich zajęć (np. obserwowania ptaków albo wygrzewania się na słońcu).
- Uchyl drzwi oddzielające koty. Zwierzęta powinny się widzieć, ale jednocześnie nie mogą mieć do siebie bezpośredniego dostępu. Innymi słowy: zostawiamy szparę w drzwiach. Niech koty się poobserwują. Możesz je też przy takiej szparze karmić albo bawić się z nimi. Idealnie, gdy masz ludzkiego pomocnika. Wtedy jedna osoba bawi się z jednym kotem, a druga z drugim w tym samym czasie.
- Na tym etapie warto też umieścić ?nowego? w zamkniętym transporterze i zanieść go do pomieszczenia, w którym bawi rezydent. Ważne, by koty mogły się nawzajem obserwować, ale by rezydent nie miał dostępu do transportera. Możesz koty po prostu obserwować, ale dużo lepiej, gdy np. zainicjujesz zabawę z rezydentem albo każdemu ze zwierzaków dasz porcję smakołyków.
Wieczorek zapoznawczy
Nie chodzi tu o porę dnia, może być dowolna 🙂 Gdy koty dobrze reagują na swój widok, możesz przejść do właściwego zapoznania się zwierząt.
- Zmęcz obydwa koty intensywną zabawą (najlepiej, gdy obydwa będą się bawić blisko drzwi). Tutaj również dobrze mieć ludzkiego pomocnika, by móc wybawić koty równocześnie. Zabawę należy skończyć dopiero, gdy obydwa koty są naprawdę zmęczone ? pokładają się, dyszą itp.
- Otwórz drzwi i pozwól, by obydwa koty znalazły się w tym samym pomieszczeniu.
- Obserwuj koty. To normalne, jeśli będą na siebie prychać, stroszyć futro, a nawet uderzać się łapką. Niedozwolone jest natomiast drapanie albo gryzienie. Gdy zobaczysz, że się na to zanosi, natychmiast reaguj. Rozdziel koty. Możesz spróbować zająć je zabawą. Jeśli koty (albo tylko jeden z nich) nadal są wobec siebie agresywne, po prostu zakończ spotkanie.
- Pamiętaj, by podczas spotkania nie faworyzować żadnego z kotów.
- Bez względu na wyniki pierwszego spotkania nadal stosuj wymianę zapachów pomiędzy kotami.
- Spotkania w Twojej obecności powtarzaj przez kilka kolejnych dni.
- Jeśli idą całkiem dobrze, to ?nowego? możesz wypuszczać z pokoju, ale tylko, gdy sam będziesz przebywał z domu. Jeśli np. wychodzisz do pracy albo idziesz spać, to nowy kotek powinien być zamykany u siebie. Nie możesz dopuścić do sytuacji, w której np. koty zaczną się bić, a Ciebie nie będzie w pobliżu.
- Pamiętaj, by bawić się z obydwoma kotami równocześnie. Karm je też w tym samym czasie. Co ważne, nie ustawiaj ich miseczek zbyt blisko siebie. Najlepiej, gdy każdy kot ma swój własny kąt jadalniany w tym samym pomieszczeniu.
Powyższy proces zazwyczaj zabiera nie mniej niż 3-4 tygodnie. Oczywiście każdy kot jest inny, więc u niektórych socjalizacja zajmuje tylko kilka dni (zwłaszcza w przypadku młodych kociąt), zaś u innych wiele tygodni. Jednak nawet w przypadku tych długich socjalizacji warto wykazać cierpliwość. Nawet 3 miesiące socjalizacji z izolacją są warte zachodu. W końcu koty dożywają spokojnie 20 lat ? czymże więc jest wobec takiego czasu kilka tygodni na zapoznanie się kotów?
Ważna uwaga na koniec. Socjalizacja z izolacją to tylko jedno z narzędzi, które ułatwiają kotom wspólne życie pod jednym dachem. Opisałam ją w osobnym artykule, bo moim zdaniem nie da się dobrze streścić tego procesu w kilku zdaniach. Pamiętaj jednak, że sama socjalizacja z izolacją nie zapewni wiecznego szczęścia w dokoconym domu. Jest jeszcze kilka innych technik, które warto zastosować (przynajmniej na początku), by stworzyć Twoim kotom odpowiednie warunki. Zebrałam je w artykule „Socjalizacja z izolacją to nie wszystko”. Zapoznaj się z nim, proszę, zanim sprowadzisz do domu kolejnego kota. Bo nawet najlepiej przeprowadzona socjalizacja z izolacją na nic się nie zda, jeśli koty będą zmuszone używać tylko jednej kuwety, jeść łeb w łeb albo przeganiać się wzajemnie z jedynej kryjówki w domu…
*warto zaznaczyć, że termin „socjalizacja” w przypadku zapoznawania ze sobą kotów jest dość kontrowersyjny. Część behawiorystów używa bowiem pojęcia „socjalizacja” w odniesieniu do okresu od 2 do 7 tygodnia życia kocięcia, kiedy uczy się ono relacji społecznych – z pozostałymi kotami oraz z innymi gatunkami (w tym ludźmi). Nie zdziw się więc, jeśli ktoś Ci kiedyś powie, że nie istnieje coś takiego, jak socjalizacja z izolacją 🙂 Wiele osób z otoczenia behawiorystów może zwyczajnie nie uznawać tego terminu, mimo że i tak stosują opisane wyżej elementy jak izolację czy wymianę zapachów. Ja jednak używam tego sformułowania. Pojęcie „socjalizacja z izolacją” jest wśród kociarzy powszechnie używane. A ja staram się mówić ich językiem. Terminów naukowych używam w rozmowach z behawiorystami 🙂